Cz.1 Pielęgnacja
W związku z końcem kwietnia postanowiłam pokazać Wam wszystkie kosmetyki, których używałam w tamtym miesiącu i które pewnie będę używała jeszcze dłużej.
Nadchodzi lato, wiec czas zadbać o swoje ciało, a wiadomo, ze na cellulit nie pomoże tylko dieta i ruch.. Moim wspomagaczem był Eveline, Slim Extreme 3D Professional, Termoaktywne serum wyszczuplające antycellulit
Używam go już bardzo długo, około pol roku. Czy widzę rezultaty? Mozna powiedzieć, ze tak. Skora jest w pewnym stopniu wygładzona i ujędrniona. Serum pozostawia na skórze delikatna warstwę która czasami wręcz pali, wiec jeśli ktoś nie lubi efektu rozgrzewającego to nie polecam. Coz mogę więcej o nim powiedzieć? Za cenę około 18-19 złotych naprawdę działa. I myślę, ze kupie go ponownie. nawet po to, żeby mój cellulit nie zapomniał, ze o nim pamiętam :)
Jak każda kobieta, muszę pamiętać o grawitacji, a wiadomo ze jak się nie zacznie pielęgnować pewnych partii naszego ciała od razu to za 10 lat jest możliwość, ze będziemy się o nie potykać. Dlatego używam Eveline, Slim Extreme 3D Spa!, Superskoncentrowane serum do biustu 'Total Push Up'
Bardzo lubię ten kosmetyk, kosztuje około 14 złotych. Świetnie nawilża i ujędrnia. Pozostawia taki delikatny, trochę kwiatowy zapach. Producent obiecuje powiększenie biustu, ja nic takiego nie zauważyłam, ale po rozmowie z moja koleżanka, która używa naprawdę namiętnie tego kosmetyku dowiedziałam się, ze ona zauważyła pewne zmiany co do swoich piersi. Stwierdziła ze są one jakby powiększone. Nie wiem co mam na ten mat sadzić, może po prostu jej urosły? Ja wymagam od tego kosmetyku tylko i wyłącznie ujędrnienia i lekkiego uniesienia, a jeżeli naprawdę powiększa to tylko plus :) Myślę, ze skusze się na niego, a jak będzie promocja to na pewno.
Jeżeli chodzi o pielęgnacje całego ciała używałam bardzo fajnego
Masła Bursztynowego Ziaja
Do stop Planet Spa - Afrykańskie tropiki - Krem do stóp i łokci z kwasami AHA Avon
Zawiera masło Shea, bardzo dużo składników odżywczych, witamin i wszystko co dobre. Ciesze się, ze jest ono do stop, ponieważ zapach jest jak dla mnie okropny. Pachnie drożdżami albo zepsutym mlekiem. Konsystencja jest bardzo budyniowa, nie pozostawia jakiejś bardzo tłustej warstwy. Świetnie zmiękcza i wygładza piety, kolana i łokcie. Nie kupie go więcej ze względu na zapach i cenę. Kosztuje 20 zł, a jest niewielkich rozmiarów, 75ml. Ja kupiłam go w promocji razem z kremem do rak z tej samej serii za 20zl, wiec się opłacało.
Do twarzy na dzień używam dwóch kremów, najpierw nawilżający
Nivea Soft
Nivea Soft
Krem jak krem, nawilża, nie zapycha, prawie nie pachnie. Mi odpowiada. Konsystencja budyń z galaretka :) koszt za ten malutki około 4zl
A teraz matujący Matujący kremowy mus na dzień i na noc
Uwielbiam go nakładać, ma taka cudowna konsystencje jak krem czekoladowy mojej babci, do tego cudownie pachnie, bardzo odświeżająco, jakby jabłkiem. Matuje w miarę dobrze i fajnie nawilża. Kosztował około 20 złotych, a szczerze to ciężko mi go zużyć, jestem dopiero w połowie, a mecze go codziennie od około 3 miesięcy.
Moja twarz ma skłonności do przesuszania się i próbowałam już wszystkich kremów jakie spotkałam, wiec stwierdziłam, ze po co mam wydawać kilkadziesiąt złotych na kremy skoro można zainwestować w coś co jest przeznaczone dla dzieci i na pewno musi super nawilżać. Moim odkryciem stal się
Bambino, Krem ochronny
Podobno zapobiegam wągrom i trądzikowi, co jest spowodowane cynkiem, wydaje mi się, ze coś w tym jest :) kosztował mnie cale 4,90, wiec się opłaca. Podczas kiedy wracam do domu, nie chce mi się ciągnąc ze sobą 1000 kosmetyków, biorę tylko go zamiast kremu na łokcie, na stopy i sprawdza się genialnie, jest naprawdę wielofunkcyjny :)
Jeżeli chodzi o mój żel pod prysznic to używam tego z serii Original Source Lemon and Tea Tree Shower Gel
Mam jeszcze jeden z tej firmy, jeden już zużyłam. Pamiętam, ze kupiłam go za 6.99 kiedy była szalona promocja w Rossmannie. Strasznie go lubię, teraz latem jest bardzo fajny, ponieważ orzeźwia. Zapach ma lekki i nie utrzymuje się na skórze nie wiadomo jak długo, chociaż w łazience pachnie. Fajnie się pieni, myje itd. Jak używałam pierwszego z tych zeli to się wystraszyłam kiedy na myjkę wyskoczył mi dygoczący glutek. Maja bardzo fajne opakowanie, które dozuje odpowiednia ilość.
Moim szamponem roku w ogolę stal się Pantene Pro-V Aqua Light, Lekkie i Mocne, Lekki szampon do włosów cienkich i przetłuszczających się
Jako blondynka, moje włosy są dość cienkie i jest ich mało, ten szampon jest lekki i bardzo ładnie pachnie. Włosy są dobrze umyte, łatwo się rozczesują, nabierają delikatnego blasku. Strasznie go lubię i kupuje w Biedronce, bo tam wychodzi najtaniej, około 11 zł za 300 ml, ale udało mi się go dorwać w butelce 400ml za jedyne 13 zł w promocji w drogerii Natura.
Uzywam do niego odzywki Pantene Pro-V Aqua Light, Lekkie i Mocne, Dwufazowa odżywka w spray`u dla mocnych włosów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz