wtorek, 31 lipca 2012

Czesc :)

Mamy lato, ktore jest dosc upalne, wiec wszyscy mocza sie w wodzie, ale nie zawsze uda nam sie zachowac calosc makijarzu. Nawet jesli zmyje nam sie roz, podklad lub puder mozemy to przezyc, ale co z tuszem? Nie kazda z nas chcialaby po wyjsciu z morza, jeziora lub basenu skonczyc z wielkim czarnym siniakiem pod okiem lub od razu na calym policzku. Z drugiej strony wyjsc z domu bez pomalowanych rzes (mam biale rzesy, ktorych nie widac) jest malo kobiece, bo kazda z nas lubi uwodzic spojrzeniem ;p

Dlatego chcialabym Wam polecic moj wybor na lato, jest to Maybelline Volum Express turbo boost waterproof.  Maskare kupilam w cenie 26 zl za8,5 ml. Moze byc otwarta okolo 6 miesiecy jak wskazuje opakowanie (te liczby np 6m w takim jakby sloichczku z otwarta nakretka o tym swiadcza, jakby ktos nie wiedzial :)) zapach podobny do farby do scian, ale nie jest to najwazniejsze. Jej kolor jest czarny. Producent obiecuje nam 5x wieksze zageszczenie rzes, szczerze to szalu pod tym wzgledem nie ma. Pogrubienie srednie, ale jedyna cecha jest najlepsza jest to wodoodpornosc. Musze przyznac, ze dziala, nie rozmazuje sie i nie kruszy. Lubie to w niej :)

Kilka zdjec, zeby wszyscy wiedzieli o czym mowie. Nie dodawalam zdjecia na oku, poniewaz wydaje mi sie ze u kazdego wyglada inaczej ze wzgledu na rzeszy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz