Wracam juz z recenzją, zaliczyłam studniówkę, szaleństwo zakupowe itd, ale to nastepnym razem. Teraz mam ferie i wreszcie łyknę trochę odpoczynku.
Główny temat dzisiaj to rzęsy. Wszyscy szukają idealnego tuszu, który daje efekt WOW. Mogę się spokojnie wpisać do tej listy. Testowałam już wiele różnych tuszy z avonu, oriflame, lancome, benefit, sephora, maybelline, maxfactor i niektóre już po miesiącu strasznie się kruszyły, ścierały i pod koniec dnia miałam efekt pandy. Mam lekkie rzęsy, które nie zawsze radzą sobie z ciężkimi, mocnymi tuszami, zlepiają się i wychodzą grube grudy, co wygląda strasznie nieestetycznie.
Tusz Sexy Pulp Ultra Volume Mascara z Yves Rocher dostałam, ale kosztuje około 50 złotych.Producent zapewnia utrzymanie się tuszu przez 12 godzin, zgodzę się, jeśli się nie trze oczu. Wytrzymuje śnieg i deszcz :)
Gruba szczoteczka, która jest strasznie fajna. Ładnie rozczesuje rzęsy, ma miliony włosków, jest silikonowa. Nie wyciąga dużo tuszu, jest tak 'w sam raz'
Teraz sesja moich rzęs i oczu.
Obiecane przez producenta 'kocie spojrzenie' ;D
Jestem na tak, bardzo mi się podoba ten tusz, to jaki daje efekt i ile się utrzymuje dla mnie jest wystarczające. Tusz wytrzymał moją studniówkę, wyglądał bardzo dobrze nawet około 3 nad ranem, to znaczy, ze jest naprawdę dobrej jakości.
Dziękuję za uwagę i wybaczcie moje worki i siniaki, ale jeszcze nie odpoczęłam po weekendzie. Pozdrawiam :)
Fajny, ale jednocześnie delikatny efekt!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ferii...
Też mam ten tusz,ale czeka jeszcze nie otworzony w szufladce ;) Efekt na rzęsach bardzo mi się podoba, może i ja użyję go na swoją studniówkę ;D
OdpowiedzUsuń