niedziela, 7 kwietnia 2013

Decubal dla suchotnic :)

 O nowości jaką jest duńska  firma Decubal dużo mówić nie trzeba, bo strefa blogerska opływa w posty o ich produktach. Ja swoje mazidełka otrzymałam całkowicie przypadkiem. Kiedy siedziałam i zastanawiałam się nad kupnem któregoś z kremów lub balsamów, okazało się, że moja mama będąc w aptece skorzystała z promocji 'drugi produkt gratis' i w ten sposób udało mi się potestować duńskiego producenta.

Firma Decubal zajmuje się produktami do skóry suchej i bardzo wrażliwej. Posiadają dwie serie kosmetyków Basic- białe opakowania i Intensive- czerwone. Ja mam zaszczyt przedstawić po jednym z każdej  serii.




Producent :Intensive Cream(100ml)- intensywnie odżywczy i regenerujący krem do skóry suchej i atopowej. Ten krem jest kremem tłustym, zawierającym 71% lipidów i przeznaczony jest do zastosowania na szczególnie narażone, uszkodzone, spękane, zaczerwienione  i podrażnione obszary na skórze. Krem zawiera aktywne składniki – między innymi kompleks ceramidów identycznych z tymi występującymi   w skórze oraz witaminę B3, która regeneruje  i aktywuje w skórze produkcję dokładnie tych składników tłuszczowych, których suchej skórze brakuje. Olejek Jojoba zmiękcza i koi skórę. lekka konsystencja powoduje, że krem jest przyjemny w użyciu nawet przy bardzo wrażliwej skórze.

Clinic Cream (250ml)- odżywczy i nawilżający krem do skóry suchej i atopowej. Oto krem, który może być używany od stóp do głów.  Ma codzienne działanie ochronne i zapobiegawcze. Odżywia i nawilża skórę dzięki zawartości dimetykonu, który wygładza skórę i tworzy na niej warstwę ochronną, pozwalającą zatrzymać wilgoć na dłużej.

Zacznijmy od wyglądu. Kremy zamknięte są w tubkach, bardzo przyjemnych w użyciu, zwłaszcza ta biała. Jest to higieniczne. Zamykają się na klips, który jest średnio wytrzymały. Kiedy ostatnio miałam je w walizce, owszem upchanej po brzegi, ten czerwony otworzył się, ale wylał się tylko na zakrętce, dzięki Bogu.

Zapach jest lekko wazelinowy, prawie nie wyczuwalny.
Konsystencja tych produktów jest całkowicie odmienna, gdyż odmienne jest ich zadanie.
Biały- cudowna lekka, ale bardzo treściwa. Pięknie się rozsmarowuje. Połączenie masełka do ciała z balsamem. Nawilża na bardzo długo, pozostawia skórę miękką i wygładzoną. Bardzo dobrze się wchłania, czego się nie spodziewałam. Ma biały kolor, ale po rozsmarowaniu staje się bezbarwny i nie brudzi. Na skórze pozostawia lekko tłusty film. Ja używam go do smarowania ciała.
Czerwony- prawdziwa skała. Ciężko się go wydobywa z opakowania. Ma bardzo twarda konsystencje, która po ogrzaniu w dłoniach staje się lekko oleista. Rozprowadza się całkiem łatwo. Używam go na stopy, dłonie, łokcie i kolana gdzie sprawdza się super. Niestety ma w składzie parafinę, której ja nie lubię. Wchłania się dość powoli, wiec najlepiej nadaje się na noc. Posmarowane miejsca są wygładzone, ale nie zauważyłam jakiegoś super nawilżenia, bo wciągu dnia muszę kilkakrotnie sięgać po krem do rak.

na górze Intensive Cream, na dole ClinicCream
Cena produktów waha się od około 20-30złotych zależy do apteki.
Jestem bardziej przekonana  do zawartości z białej tuby. Czerwony średnio mi się podoba zwłaszcza ze względu na parafinę w składzie. Jeśli ktoś ma bardzo sucha skórę to świetnie się u niego sprawdzą te produkty, polecam :)

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz