Huuura! Nareszcie udalo mi sie zurzyc puder z Essence Fix&Mat i moglam zaczac testowanie czegos innego. Ja pudru uzywam dosc sporadycznie, zeby lekko zmatowic strefe T. Pokusilam sie o puder z firmy KOBO Matt Powder i nie zaluje. Pomimo swojej no sporek ceny, bo okolo 25zl, puder jest naprawde zaspokajajacy moje potrzeby. Opakowanie bardzo estetyczne, z lusterkiem. Kolor bardzo jasny 301 Pale Beige, bo brdzo mnie ucieszylo bo puder z Catrice, ktory pokazywalam Wam w ostatnim zakupowym poscie okazal sie za ciemny, wiec oddam go mamie. Nie mam na twarzy jakiejs maski, nie spina skory podoba mi sie, nawet bardzo.Ja mam skore sucha, wiec nie potrzebuje jakiegos spektakularnego zmatowienia, ale utrzymuje sie dosc dlugo na twarzy, no chyba ze ktos ma taka tendencje jak ja, ze ciagle opiera buzie na rece, ale to tylko w okresie szkolnym. Jesli nie znajde czegos ciekawszego to pewnie kupie go ponownie. Kilka zdjec.
|
jak widac opakowanie jest bardzo eleganckie i dosc solidne. |
|
no i zawartosc, w rzeczywistosci puder jest jasniejszy i to o wiele i musze przyznac ze dosc wydajny :) |
Dooobranoc :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz