W dzisiejszym slowie na czwartek chcialam, no w sumie pochwalic sie (bo jak to inaczej mozna nazwac ;p) tym wszystkim co przybylo do mnie ze wszystkich stron i wpadlo do mojego koszyczka z kosmetykami :)
Zacznijmy od gory, czyli wlosy. Kupilam juz druga butelke tego szamponu Cece Med na wypadajace wlosy. Dostepny w Rossmanie, w cenie okolo 26 zlotych, pojemnosc 200ml, bardzo slaby zapach, szampon slabo sie pieni, ale to dlatego ze jest leczniczy. Zapach jest przyjemny, bardzo delikatny, ale slabo sie utrzymuje na wlosach, a ja lubie jak moje wlosy przyciagaja zapachem :) Szampon ma stymulowac porost nowych wlosow. Nie zauwazylam jakis nowych malutkich kosmykow, ale ogladajac filmik Juszesz, dzieki ktorej w ogole go kupilam, ona wydala na jego temat pochlebna opinie. Moze uda mi sie tez to zauwazyc, ale to jeszcze nie teraz.
No to teraz buska :) Pierwszy Tonik z Kolastyny do cery suchej i wrazliwej. Juz troche go zuzylam i musze przyznac ze jest milutki. Kosztowal okolo 14 zl na promocji w Rossmanie. Ma delikatny zapach, nie sciaga skory. Fajnie oczyszcza skore przed nalozeniem makijazu. Jestem na tak :)
Teraz dwa produkty do demakijarzu. Na pierwszy ogien Lirene dwufazowy plyn do demakijazu. Sciaga wszystko, nie szczypie, nie pachnie intensywnie, jak nalejemy za duzo na wacik zostawi lekko tlusty film, ale mozna go wytrzec. Wracam do niego prakwie zawsze jak nie wiem co kupic. Koszt okolo 14-15zl, za 125ml.
Drugim produktem do demakijazu jest Bielenda Bawelna, ktora ma wzmacniac nasze rzesy. Nigdy jej nie uzywalam, ale moze stanie sie moim tanszym odpowiednikiem, poniewaz zaplacilam za nia tylko 6,99 w Biedronce za taka sama pojemnosc 125ml
Skonczylam nareszcie ta beznadziejna serie kremow z AA dla cery suchej, wiec zastapilam je dwoma nowym z serii Nawilzenie i dotlenienie Soraya. Nigdy ich nie uzywalam, skusily mnie ze byly w promocji i byl maly plyn micelarny w gratisie :) Koszt okolo 14zl w promocji, pojemnosc 50ml. Strasznie aksamitne w dotyku, swietnie sie wchlaniaja, bardzo mila buska jest po nich, jak na pierwszy raz stosowania jestem bardzo mile zaskoczona. Dodatkowo maja taki milutki zapach jakiegos kwiatka, chyba rumianka.
A teraz moje prawie nowe trio. Czyli Garnier CZYSTA SKORA! Po uzyciu tych kosmetykow, czuje sie naprawde czysto jesli moge tak powiedziec. Kupilam trzy zestawy w cenie okolo 12-14zl za sztuke. Na mnie dzialaja, maja wiele roznych opini, ale ja wole je niz jakies inne delikatne zeliki, ktore nic nie robia ;c
Dwie nowe paletki w mojej kolekcji. Jedna z Esence z limitowanki READY FOR BOARDING, a druga z limitowanki Catrice CRUISE COUTURE. Koszt pierwszej to okolo 15zl, a drugiej 20zl. Obie paletki maja cienie w miare dobrze napigmentowane, swietnie sie lacza, mieszaja, wygladaja ladnie.
Cienie z tej palety sa idealne na delikatny letni makijaz, ktory nie powinien sie rzucac w oczy przy tak upalnej pogodzie. Maja bardzo ladny polysk i swietnie sie mienia :)
Firma Catrice postawila na rozswietlenie, wiec chyba dlatego dolaczyla do swojej paletki ten wielki bialo-perlowy cien :) dwa kolory (granat i czerwien) sa matowe i lekko satynowe, reszta to perla. Dolaczony aplikator jest dosc standardowy, chociaz z drugiej strony jest pedzelek, nie bede go uzywac, poniewaz jest zbyt sztywny.
Zapomnialabym o moim nowym przyjacielu z Flos-leku jakim jest Zel do powiek i pod oczy ze swietlikiem i aloesem. Koszt okolo7zl, pojemnosc 10g. W sumie szalu nie robi, ale po calym dniu, kiedy oczy sa zmeczone, lubie sobie nalozyc na nie zimna papke tego preparatu.
Narazie na tym skoncze, poniewaz jutro mam egzamin z prawa jazdy i musze sie ogarnac z wieloma rzeczami, zeby zdac. Strasznie sie boje ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz