Jedna część łupów z Rossmanna już była, będzie druga, bo znowu mi trochę przybyło. Dzisiaj mała prezentacja jednego z lakierów Wibo. Lakier pochodzi z największej kolekcji, czyli Express Growth i ma numer 169.
Kolor dość ciężko określić jednym słowem. Jest fuksjowo -różowy, ale za chwilę lekko fioletowy, w sztucznym świetle czerwony. Coś bardzo jesiennego i świątecznego.Zatopione są w nim złote drobiny, ale zależnie od światła wyglądają inaczej. Nie wiem, nie umiem go zdefiniować.
Butelka mieści w sobie 8,5 ml produktu. Jego normalna cena to 5.49, ale na promocji to nie wiele więcej niż 4 złote. Nawet regularna cena jest dobra, a w promocji jeszcze lepiej :)
Pędzelek jest cienki, ale wygodny. Szybko rozprowadza lejącą się maź.
Co do samej jakości lakieru to tu już nie jest tak super. Żeby uzyskać stan taki jak widać, czyli zakrycie całkowite potrzebowałam trzech warstw lakieru, które schły długo. Lakier sam z siebie nie daje takiego błysku jak na zdjęciu. Wspomogłam się utwardzaczem SV. Trwałość lakieru jest dość kiepska. Utrzymał się na moich paznokciach trzy dni. Na zdjęciach paznokcie są po pierwszym dniu.
Pomimo tego, że gama kolorystyczna jest oszałamiająca nie skuszę się na kolejną butelkę lakieru, bo jestem zwyczajnie w świecie zbyt leniwa, żeby malować paznokcie co 2 dni. Sam kolor jest zniewalający i nie mogłam i oderwać od niego wzroku. Piękny, ale słaby. Szkoda.
Pozdrawiam :)
kolor faktycznie śliczny :)
OdpowiedzUsuńNie mój kolor, choć lakiery z Wibo bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuń