Lakiery mają dawać coś w rodzaju żelowego efektu. Nie wiem, może przy grubszych warstwach to wygląda jak żel, bo paznokcie stasznie się błyszcą. Nie nakładałam lakiery nawirzchniowego, a paznokcie błyszczą się jak choinka. Myślę, że kolor i efekt na paznokciu to ich jedyna zaleta.
Schnął w tempie standardowym, ale lubią się odgnieść, kiedy mamy wrażenie, że są całkowicie suche nagle gdzies cos i jest wzorek na szponie ;c
Pędzelek jest taki jak lubię. Cieniutki i precyzyjny, włoski nie odstają i można wykonać ładne pociagnięcie. Konsystencja jest lejaca się, więc jest to jeszcze łatwiejsze.
Buteleczka jest klasyczna dla firmy Wibo. Pojemność to 8,5ml za około 6złotych, więc trzeba tylko kupować i cieszyć się paznokciami wiosenno-letnimi.
Teraz sam opis kolorów.
Peaches and cream to bezdobinkowy lakier w odcieniach brzoskwiniowo-różowym. Idealny na dzien. Wystarczą dwie warstwy, a paznokieć jest w pełni pokryty.
Blue Blake to błękit, cuuudowny błękit. Zaskoczyło mnie to, że są w nim utopione mikroskopijne granatowe drobinki, które dają taki delikatnie zimny efekt. Zakochałam się i już go widzę na opalonej skórze.
Lakiery polecam i śpieszcie się z kupnem, bo mają być do sierpnia, a znając Polskę to od czerwca już nic nie będzie. Niestety ;c
Też tak strasznie czekacie na wiosnę, czy tylko ja jestem tak stęskniona. ;c
Też je mam :-)
OdpowiedzUsuńteż mam ten od Oleskii ;) wybrałam go, bo był bez drobinek, a nie miałam żadnego podobnego :D
OdpowiedzUsuń