środa, 27 marca 2013

Blogerskie lakiery od Wibo chyba nikogo nie ominął. Kiedy zobaczyłam w postach i filmikach piękny kolor od Pni TheOleski o nazwie peaches and cream od razu poleciałam go kupić. Serio, szukałam go w każdym możliwym miejscu, w dwóch miastach i nareszcie trafiłam na niego po około 2 tygodniach poszukiwań. Tak, odrazu pomalowałam nim paznokcie i jestem oczarowana odkąd go mam jest na moich paznokciach cały czas :) Nie mogłam się powstrzymać kiedy zobaczyłam na jakimś blogu drugi kolor, też się zakochałam. Jest to Blue Lake od Pani Gosi.


Lakiery mają dawać coś w rodzaju żelowego efektu. Nie wiem, może przy grubszych warstwach to wygląda jak żel, bo paznokcie stasznie się błyszcą. Nie nakładałam lakiery nawirzchniowego, a paznokcie błyszczą się jak choinka. Myślę, że kolor i efekt na paznokciu to ich jedyna zaleta. 
Schnął w tempie standardowym, ale lubią się odgnieść, kiedy mamy wrażenie, że są całkowicie suche nagle gdzies cos i jest wzorek na szponie ;c

Wibo nie postarało się co do trwałości tych lakierów. Schodzą po jednym dniu. Wieczorem widzę juz starte skórki, i wystarczy delikatnie dotknąć, zeby móc ściągać lakier płatami. Szkoda, bo strasznie fajne kolory mają.

Pędzelek jest taki jak lubię. Cieniutki i precyzyjny, włoski nie odstają i można wykonać ładne pociagnięcie. Konsystencja jest lejaca się, więc jest to jeszcze łatwiejsze. 
Buteleczka jest klasyczna dla firmy Wibo. Pojemność to 8,5ml za około 6złotych, więc trzeba tylko kupować i cieszyć się paznokciami wiosenno-letnimi.
 Teraz sam opis kolorów. 
Peaches and cream to bezdobinkowy lakier w odcieniach brzoskwiniowo-różowym. Idealny na dzien. Wystarczą dwie warstwy, a paznokieć jest w pełni pokryty.

Blue Blake to błękit, cuuudowny błękit. Zaskoczyło mnie to, że są w nim utopione mikroskopijne granatowe drobinki, które dają taki delikatnie zimny efekt. Zakochałam się i już go widzę na opalonej skórze.

Lakiery polecam i śpieszcie się z kupnem, bo mają być do sierpnia, a znając Polskę to od czerwca już nic nie będzie. Niestety ;c

Też tak strasznie czekacie na wiosnę, czy tylko ja jestem tak stęskniona. ;c


2 komentarze:

  1. też mam ten od Oleskii ;) wybrałam go, bo był bez drobinek, a nie miałam żadnego podobnego :D

    OdpowiedzUsuń