piątek, 29 marca 2013

Eveline Serum antycellulitowe

Nadchodzi wiosna, chociaż mam wątpliwości czy nie grudzień, więc trzeba wreszcie zadbać o pomijane partie naszego ciałka. Mowa o udach, pośladkach i innych miejscach skażonych cellulitem. Ja pomimo swojego młode wieku mam z tym duży problem. Chociaż  walka jest zaciekła  już kilku letnia nie mogę nic zrobić ;c może to spaczenie genetyczne, nie wiem. Pocieszam się tylko tym, że nie jestem z tym sama. Kobiety z cellulitem łączmy się!

Moje sposoby na cellulit są różne. Kremy, masaże, peelingi, ćwiczenia i duże ilości wody. Po skończeniu Nivea Serum zaczęłam szukać czegoś bardziej ekonomicznego i oczywiście spojrzałam najpierw na to co w promocji. W moje rece wpadlo Eveline Cosmetics Slime Extreme 3D Superskoncentrowane Serum antycellulitowe. Tytuł specyfiku jest zabójczy, wiec jakby coś szukajcie pomarańczowego :)
Opakowanie to klasyczna dla firmy Eveline tuba w kolorze pomarańczowym. Moje opakowanie ma 250ml(+50ml gratis) kosztuje około 19złotych. Wydaje mi się, że kosmetyki z serii 'walka ze wszystkim' podrożały ;c
Producent w skrócie: w widoczny sposób zwalcza rozległy i uporczywy cellulit oraz zapobiega jego nawrotom.usuwając objawy cellulitu i redukując jego przyczyny.Isocell Slim, wyciąg z bluszczu , L-karnityna i Algi laminaria-intensywnie regulują metabolizm lipidów, pobudzają spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej oraz zapobiegają jej gromadzeniu się, co widocznie zmniejsza zagłębienia i nierówności na skórze. Usprawniają mikrokrążenie skórne, zapobiegają powstawaniu obrzęków i usuwają toksyny z tkanek.

 Producent jak zwykle opowiada nam o działaniu wewnątrz, a nam zależy na działaniu które widać. Muszę przyznać, że on coś daje. Wspomaga ćwiczenia. Pięknie ujędrnia skórę. Jest taka 'silna'. Czuje się te spięcie, że wszystko jest zebrane do kupy. Dodatkowo przyjemnie nawilża i delikatnie chłodzi.

Minusami jest to, że kiedy posmarujemy ręce od razu trzeba je umyć, bo zaczynają szczypać. Trzeba uważać, żeby nie posmarować odruchowo np twarzy, bo pieczenie jest okropne. Więc dokładne umycie rąk po tym specyfiku jest bardzo konieczne. Tuba pod koniec używania jest zbyt twarda i trzeba rozciąć produkt, co mija się z celem higieny. Dodatkowo produkt kiedy jest otwarty (po rozcięciu) delikatnie przysycha i tworzy glutki.
Wydajność jest calkiem niezla, jak na uzywanie rano i wieczorem na uda, posladki i brzuch. Wmasowuje go okrężnymi ruchami, szybko się wchłania. Ma swietną konsystencje, takiego gęstego, tresciwego kremu.

Przeszukałam internet co do składu kosmetyku i jestem bardzo miło zaskoczona, same ekstrakty i inne dobre rzezcy.
Miejmy nadzieje ze to i pomoże, bo kupiłam już drugie opakowanie i jestem w połowie. Szczezrze polecam ten produkt, jest bezpieczny dla delikatnej skóry, nie uczylil mnie, nie pobudził moich pajączków, cena i dostępność super, więc dlaczego nie? W dodatku produkt jest polski, a trzeba wspierać nasz biznes.

Może Wy coś polecacie na walkę z cellulitem? Jakieś domowe sposoby, które praktykujecie?

Pozdrawiam i czekam na wiosnę :)

1 komentarz: