Witajcie! :)
Dzisiaj
cos bardzo jesiennego. Wiadomo, ze jesien rowna sie ze slodkimi
zapachami wanilii, czekolady. Moj projekt denko trwa pelna para i
dlatego nic nie chce kupowac, ale po skonczeniu oliwki doszlam do
wniosku, ze nie mam nic nawilzajacego. I musialam isc do Roska po jakas
nowosc. Stalo sie nim mleczko Wellness Beauty. Nigdy nic nie mialam z
tej 'firmy' wiec zaryzykowalam.
pojemnosc nie jest zaskakujaco wielka, bo to tylko 250ml za 7.50zl, wiec calkiem niezle, ale jego wydajnosc, jest porazajaco beznadziejna. Ja smaruje sie cala,m od gory do dolu, i jezeli chodzi o calkowite uzywanie, to moze uzywam go jakies 10 dni i watpie zeby mi starczyl do konca przyszlego tygodnmia. Slaba wydajnosc ;c
Konsystencja, jest bardzo ciekawa, tlusta, tobi sie na dloni i ciele w takie delikatny olejek, szybko sie wchlania, nie brudzi ubran, jest ok
Nie wiem czy kupie kolejny taki balsam, bo jest tyle do wyboru, a po co sie bawic w jedemn. Moze macie do polecania jakies fajne mleczko?
papa i pozdrawiam :)
p.s. w przyszlym tygodniu mam straszny natlok nauki, cztery matury, test na parwko, masakra. Mam nadzieje, ze tu zajze z czymkolwiek :)
Miałam to mleczko i polubiłam je, choć tak jak Ty, nie trzymam się jednego :p Może sprawdź żele z Biedronki ?? też są całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuń