poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Krem CC Max Factor

Kremy BB już były w mojej kosmetyczce i muszę przyznać, że ciągle w niej bywają. Obecnie w kuferku znajdziemy Maybelline NY Dream Fresh BB Cream, który bardzo sobie ulubiłam podczas upałów. O nim w innym poście. Dzisiaj kolejna literka z alfabetu, czyli o kremie CC.


Moja skóra zawsze była bardzo blada, wiec znalezienie podkładu/kremu koloryzującego do twarzy w odcieniu nie odcinającym się od reszty ciała zawsze był trudny. Produkty Max Factora przeznaczone do zakrywania niedoskonałości, nierównego koloru cery zawsze były dla mnie za ciemne, za ciężkie i zbyt kryjące.  Pewnie dlatego miałam w życiu jeden ich podkład, który w numerze 01 był ciemny jak 03. Może nie potrafiłam się z nim obchodzić, ale różnice koloru widziałam, więc poszłam dalej. Kiedy zobaczyłam krem CC bardzo się zapaliłam do jego kupna. Po pierwsze nowość, po drugie to czego potrzebuję. Delikatne krycie i jasny kolor. Eleganckie czarne tubki na półce były bardzo pociągające, ale cena ponad 50 złotych odstraszyła. Poczekałam, kilka razy pomacałam produkt w drogerii i na promocji -40% kupiłam!



Wybrałam najjaśniejszy odcień 40 Fair, który jest beżowo-różowy. Wydaje mi się, że to idealnie porcelanowy odcień. Nakładany palcami staje się niewidoczny, a jego krycie nie jest zbyt mocne, raczej delikatnie wyrównuję kolor. Kiedy nakładam go pędzlem skóra jest mocniej zakryta, ale nie jest to efekt maski czy szpachli. Kolor idealnie pasuje do mojej skóry.

z kremem CC                                                                                 bez kremu CC

Konsystencja kremu nie jest lekka, ale produkt jest lejący, dlatego trzeba uważać przy wyciskaniu z tubki. Zapach jest mało przyjemny, sztuczny i lekko plastikowy.

Odczucie na mojej suchej skórze jest bardzo przyjemne. Produkt nie daje nawilżenia, ale tez nie ściąga. Jest niewyczuwalny. Kiedy mam bardzo dużo suchych skórek w okolicach nosa, potrafi je podkreślić, ale to robi praktycznie każdy produkt do twarzy. Nie wchodzi w załamania i nie warzy się. Nie zauważyłam nadmiernego ścierania, schodzenia plamami. Krem nie ciemnieje w ciągu dnia.

Pomimo tego, że jest to drogi krem, bo tego typu kosmetyki możemy dostać w cenie do 20 złotych, myślę, że jest warty większej kwoty, ale nie prawie 60 złotych. Dlatego na promocji -49% w Rossmannie wpadł ponownie w moje ręce. Pomimo tego, że jeszcze trochę tej tubki mam to zamknięty może jeszcze poczekać na swoją kolej :)

Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Krem kremem, ale jakie Ty masz piękne rzęsy! :)
    Za drogi jak dla mnie, wolę mineralne podkłady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już prawie 3000 blogów z 22 kategorii.
    Należy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników, którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu.

    Serdecznie zapraszamy! :-)

    OdpowiedzUsuń