piątek, 15 sierpnia 2014

Projekt DENKO lipiec 2014

Połowa miesiąca, a ja dopiero się zbieram do napisania denka. Tak wyszło :) Zaczynamy!


Argan Professional szampon i odżywka do włosów zniszczonych (400ml/10zł)

Po tej serii nie spodziewałam się niczego wielkiego. Ot, wielkie butle po 10 złotych,a tu miłe zaskoczenie. Nie dość, że zapach bardzo przyjemny, lekko waniliowy i charakterystyczny dla produktów z olejkiem arganowym w składzie, to jeszcze delikatne działanie i przyjemne nawilżenie włosów. Jeśli trafię na nie jeszcze w Biedronce, to na pewno odkupię.
Natępca: Wella Professional Repair

Gliss Kur Milion Gloss szampon (400ml/15zł)

Nie spodziewałam się, ze odkupię ten szampon ponownie. To moje drugie opakowanie. Bardzo przypadł mi do gustu. Jest gęsty, dobrze się pieni. Nie przetłuszcza włosów, a wręcz odbija je u nasady. Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy bez podrażnień. Nie miałam po nim łupieżu, ani uczucia suchości, czy swędzenia. Bardzo się polubiliśmy :) Odkupię :)

Avon Planet Spa Amazonian Treasures maska do włosów(200ml/29zł)

Miała śliczny, jagodowy zapach. Fioletowy kolor i gęstą konsystencję. Dobrze się ją wyciskało z miękkiego opakowania. Działała jak zwykła odżywka. Nic szczególnego. Nie zauważyłam głębokiego nawilżenia, odżywienia. Producent zalecał nakładanie jej na dwie minuty, oczywiście trzymałam ją dłużej, ale efekty nie były lepsze. Może powrócę dla zapachu.
Następca: Avon Planet Spa maska do włosów oliwkowa


Nivea odżywka Intense Repair (200ml/8zł)

Bardzo lubię odżywki tej firmy, pomimo tego, że są średnio wydajne. Ta starczyła mi na niecałe dwa tygodnie, ale przy moich długich włosach to i tak słaby wynik. Sprawdzają się na moich włosach. Nie obciążała, wygładzała, mogłam po niej bezboleśnie rozczesać włosy. Miała bardzo delikatny zapach, który utrzymywał się na włosach. Odkupię.
Następca: Wella Proffessional odżywka z serii Repair

Batiste suchy szampon do włosów ciemnych (200ml/17zł)

Zużyty przez moją Mamkę. Okazał się być dla niej wybawieniem w upalne dni, kiedy włosy już po południu stają się oklapnięte i nieświeże. Moja Mama ma krótkie włosy, które po zastosowaniu tego produktu nabierały objętości. Ciemny kolor produktu kamufluje małe odrosty. Włosy po jego użyciu nie były tępe w dotyku i łatwo wyczesywało się produkt. Odkupiony :)


Loreal płyn dwufazowy do demakijażu (125ml/15zł)

Mój ulubiony płyn do demakijażu oczu. Świetnie radzi sobie z wodoodpornym makijażem. Ściera wszystkie eyelinery, kredki i cienie w kremie. Ma tłustą formułę, ale dzięki niej skóra jest od razu ukojona, a nie zatarta i podrażniona, jak od płynu micelarnego. Nie spływa z wacika, nie wchodzi do oczu. Odkupię :)
Następca: Loreal żel micelarny do demakijażu oczu

Lirene płyn micelarny z tańczącymi drobinkami (200ml/12zł)

Bardzo wesoły produkt, którego używałam tylko jako toniku. Niestety, nie radził sobie ze zmyciem tuszu do rzęs. W kontakcie z oczami nie powodował podrażnienia. Odprężał skórę i delikatnie ją oczyszczał. Zauważyłam po nim delikatne nawilżenie. Może kiedyś się na niego skuszę, ale tylko w formie toniku.
Następca: Mixa płyn micelarny

BeBeauty żel- krem łagodzący (150ml/5zł)

Bardzo lubię ten produkt za jego gęstą i kremową konsystencje. Ma bardzo delikatny zapach i dobrze oczyszcza skórę. Nigdy mnie nie podrażnił. Po tych kilku opakowaniach, które zużyłam zauważyłam, że zaczął mnie przesuszać, dlatego jak na razie robimy sobie przerwę.
Następca: Avon Care 3w1 mleczko do oczyszczani skóry aloesowe


Carea płatki kosmetyczne Aloe Vera

Moje ulubione płatki. Jest ich dużo, są bardzo tanie. Każdy płatek jest porządnie zszyty, dlatego nic się nie rozdziela, nie ma wszędzie pyłku. Demakijaż nimi to sama przyjemność :) Odkupione!
Następca: Carea płatki kosmetyczne :)

Calypso gąbeczki do demakijażu

Pierwszy raz myłam twarz takimi gąbeczkami. Zawsze mi się wydawało, że tego typu gadżety są dla gruboskórnych twarzy, a nie dla mojej suchej i wiecznie zaczerwienionej, cienkiej skóry. Pomyliłam się. Po ich używaniu nie zauważyłam żadnego podrażnienia skóra była porządnie umyta, wszelkie zanieczyszczenia usunięte. Gąbeczki świetnie się domywają w gorącej wodzie i mydle. Bardzo ułatwiają sprawę, jeżeli do mycia twarzy używamy mydła Allepo. Odkupione :)
Następca: Calypso

Perfecta peeling drobnoziarnisty

Ta masła saszetka starczyła mi na 3 razy. Drobinki są niczym piasek, drobniusieńkie i bardzo ostre. Nie robią spustoszenia na twarzy, ale czuć, ze skóra jest porządnie przemaglowana. Bardzo fajny, skuszę się na pełne opakowanie, bo nawet sucha skóra potrzebuje czasami porządnego oczyszczenia.
Nastepca: BeBeauty żel peelingujący

Rival de Loop kapsułki Hydro

Pojawiają się w każdym moim denku i odnoszę wrażenie, ze zaczynają wszystkich już nudzic. :) Myślę, ze będą się pojawiać w mojej kosmetyczce już zawsze, bo są najlepsze. Seria Anti-Age nie nawilża mojej skóry tak mocno jak te. Odkupię :)
Następca: Alterra olejek granat

Garnier Hydra Adapt dla skóry wrażliwej

Miałam już styczność z tą serią i zawsze byłam zadowolona i tym razem było tak samo. Bardzo lekki krem o konsystencji żelu, który szybko się wchłaniał i dobrze nawilżał skórę. Nie zauważyłam suchych skórek, ani podrażnień. Może skuszę się na pełnowymiarowy produkt.
 
Lirene cera naczynkowa krem na noc (50ml/20zł)

Produkt zdenkowany przez moją Mamę, ale czasami przeze mnie pobierany. Muszę przyznać, że bardzo fajnie nawilżał, a jego konsystencja nie była tłusta. Kiedy rano się budziłam skóra nie była nieprzyjemnie lepka i naolejona, tylko nawilżona i wygłoszona. Nie zauważyłam poprawy moich naczynek, bo za rzadko go używałam, ale Mama mówi, że coś pomógł. Myślę, że kiedyś trafi też do mojej kosmetyczki. 


Krem z wyciągiem z oliwek miał bardzo silne właściwości nawilżające. Cudownie odżywiał skórę, stawała się po jego użyciu gładkie i miękka. Wszystkie suche skórki zostawały zmiękczone, podrażnienia zniwelowane. Powrócę do tego kremu, ale myślę, że zimą. 
Następca: Avon Anew Vitale na noc

Receptury Babuszki Agafii serum (30ml/25zł)

Znam tą firmę nie od dziś i nigdy produkty nie wyrządziły mi większej szkody, aż do teraz. Serum przesuszyło moją skórę do tego stopnia, że ściągałam płatki naskórka z nosa, brody i policzków. Nie wiem, który składnik tak zadziałał na moją delikatną cerę, ale to przesądziło, że więcej do tego produktu nie wrócę. Nie zużyłam go nawet do końca, bo nie chciałam męczyć swojej twarzy. Dodatkowo to opakowanie, szklane z pipetką, nie przepadam za tego typu rozwiązaniami. 
Następca: Alterra olejek z granatem 


Ten krem był e mną bardzo długo, bo aż od grudnia. Nie lubię pootwieranych kremów, więc wzięłam się za jego zużywanie. Kiedyś stosowałam go sporadycznie jako lekki krem pod podkład, ze względu na jego delikatną, żelową konsystencje. W tym celu sprawdzał się świetnie, tworzył idealna bazę pod makijaż. Jako zwykły krem na dzień też spisywał się nie najgorzej. Delikatnie nawilżał twarz. Krem ma jeden minus. Kiedy nałożymy go za dużo zaczyna się rolować i cała skóra jest w paproszkach. Niestety, pod makijażem wygląda to okropnie. Trzeba uważać przy jego aplikacji. Może kiedyś go odkupię. 
Następca: Avon Anew Vitale na dzień


Avon Foot Works scrub do stóp z solą morską (75ml/15zł)

Miękka tubka mieszcząca w sobie 75 ml niebieskiego żelu, w którym zatopione są niewielkie drobinki. W kontakcie z wodą zamienia się w delikatną piankę, a drobinki świetnie wyrównują powierzchnię skóry. Pięty stają się bardziej miękkie i gładkie. Świetnie poradził sobie z moimi odciskami. Na pewno do niego powrócę.
Następca: Avon FootWorks peelingujące mydło

Avon Senses Citrus Burst Awakening (250ml/12zł)

Bardzo pobudzający żel pod prysznic. Ma w sobie grejpfruta, cytrusy i mandarynkę. Zapach unosił się w całej łazience i nie był chemiczny. Produkt dobrze się pienił, ale nie był zbyt wydajny. Miał dosyć lejącą konsystencję i starczył mi na około 2 tygodnie. Miał niska cenę, dlatego do niego powrócę, bo zapach mnie urzekł, to jeden z mich ulubionych żeli Avon.
Następca: Avon Senses Reflection

The Body Shop żel pod prysznic truskawkowy z drobinkami (250ml/25zł)

Nie podoba mi się opakowanie tego produktu, bo ciężko było wycisnąć zawartość. Żel miał w sobie zatopione drobinki, jakby pestki, które w sumie nie robiły nic na moim ciele, nie rozpuszczały się i zostawały na wannie. Zapach był mało truskawkowy, bardziej przypominał lody truskawkowe, można było wyczuć wanilię. Słabo utrzymywał się na ciele. Ot, zwykły żel pod prysznic z bardzo wygórowanej cenie. Nie powracam do tego produktu.

The Body Shop żel pod prysznic truskawkowy (250ml)

Konsystencja żelu była bardzo gęsta, przez co był bardzo wydajny. Niestety jego twarde opakowanie sprawiło, że jego wyciskanie było bardzo uciążliwe. Zapach tak jak w poprzedniku był lekko waniliowy i słabo utrzymywał się na skórze. Pienił się normalnie. Nie wrócę do tego produktu, chyba, że będzie w dobrej promocji.

Lirene płyn do higieny intymnej (250ml/15zł)

Świetne opakowanie z pompką. Uwielbiam takie rozwiązania. Delikatnie mył nikogo nie podrażnił, miał neutralny zapach. Jest tani i dobry, myślę, że do niego powrócę.


Eveline SlimExtreme 3D superskoncentroqwane serum antycellulitowe (200ml/18zł)

Serum o bardzo gęstej i treściwej formule. Delikatnie nawilża skórę i chłodzi. Ma mentolowy zapach. Świetnie napina skórę ud i pośladków. Używam go już bardzo długo. Pojawia się chyba w każdym z moich denek. Zastanawiam się, czy moja skóra sie do niego nie przyzwyczaiła, dlatego na razie sobie odpoczniemy.
Następca: Ziaja MultiModeling

Nivea żel-krem antycellulitowy (250ml/20zł)

Po tym jak nie znalazłam w drogerii żelu z Tołpy skusiłam się na ten. Żelowe konsystencje brzmią bardzo zachęcająco w upalne dni. Lekkie odczucie na skórze zapewnione, ale produkt kiedy wsiąknął już w ciało lekko się lepił. Napinał skórę, ale nie zauważyłam tak fajnych efektów jak po produkcie Tołpy. Nie wiem czy jeszcze do niego powrócę.

Avon SkinSoSoft balsam o spowalniający odrastanie włosków (200ml/18zł)

Opakowanie bardzo fajne, konsystencja lekka i jak się okazuje za lekka. Balsam bardzo słabo nawilżał. Szybko się wchłaniał i delikatnie pachniał i to jego jedyne plusy. Niestety nie zauważyłam tez innowacyjnego zastosowania, jakim miało być spowalnianie odrastania włosków. Owłosienie rosło tak jak zawsze. Nie odkupię.
Następca: Avon Planet Spa masło do ciała z Kolumbijką Kawą

Lirene MaxSlim balsam (400ml/20zł)

Produkt zużyty przez moją Mamę. Podebrałam jej go kilka razy i muszę przyznać, że jest to bardzo przyjemny produkt. Lekka konsystencja, nawilżenie i wygładzenie skóry na poziomie zadowalającym :) Może kiedyś skuszę się na całe opakowanie.


Editt Cometics krem do rąk glicerynowy oliwkowy (100ml/2zł)

Jak widać po cenie, krem bardzo tani. Jest to jeden z serii 'tanie i dobre'. Krem fajnie nawilża i pozostawia na dłoniach ochronną warstwę. Niestety nie da się go używać w ciągu dnia, bo lepkość i poślizg przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu, ale na noc sprawdza się świetnie. Dłonie rano są nawilżone i mocno wygładzone. Odkupię :)
Następca: Cztery Pory Roku krem jagodowy

Elizabeth Arden GreenTea lotion

Bardzo intensywny zapach zielonej herbaty. Czasami męczący. Nawilżenie bardzo małe. Produkt o bardzo lekkiej konsystencji. Skóra po jego zastosowaniu była nieprzyjemnie lepka. Wodę toaletową bardzo lubię, ale ten balsam okazał się lekkim niewypałem. Nie odkupię.

Avon Foot Works krem wiśniowy do stóp (75ml/15zł)

Opakowanie bardzo ładne, różowe. Można się zakochać. Najważniejsze jest wnętrze, a ono rozczarowuje. Jestem przyzwyczajona do gęstych o bardziej odżywczych konsystencji, a tutaj lotion wylewał się sam z tubki. Ciężko się wchłaniał i nie dawał odpowiedniego nawilżenia moim stopom. Był mało wydajny. Zapach był chemiczny i średnio przyjemny. Nie powracam.

Avon Foot Works wygładzający krem do pięt (75ml/15zł)

Ten uwielbiam. Jest gęsty, treściwy, bardzo wydajny, a dodatkowo trafił mi się w pięknym motylkowym opakowaniu. Po jego zastosowaniu skóra stóp jest mega odżywiona i wygładzona. Kiedy spiłuję martwy naskórek peelingiem lub pumeksem, skóra go wciąga momentalnie. Krem jest zbyt ciężki, żeby go używać na dzień, ponieważ zostawia film. Na pewno do niego wrócę
Następca: Avon Planet Spa fioletowy z jagodami

Adidas antyperspirant w kulce cool&fresh (50ml/8zł)

Używam najczęściej produktów w kulce, czasami zdarzy mi się sztyft, ale musi być żelowy. Ten antyperspirant był dość wydajny, pomimo tego, ze stosowałam go kilka razy dziennie (po prysznicu oczywiście). Zauważyłam, ze kiedy stoi na zakrętce potrafi się lekko wylać, dlatego trzymałam go do góry nogami. Zapobiegał nieprzyjemnemu zapachowi i mokrym plamom na ubraniach. Nie zostawiał śladów, mógłby trochę szybciej wysychać, ale na szczęście nie odbijało się to na ubraniach. Nie wrócę już do tego produktu, bo jego używanie było dość uciążliwe.
Następca: Garnier

Isana zmywacz do paznokci migdałowy (250ml/7zł)

Najlepszy zmywacz jakiś jest. Zmywa wszystkie lakiery jakie są, nawet brokatowe. Kiedy zmywam ciemne lakiery nie ma obaw, żeby skórki i palce były zafarbowane. Nie wysusza płytki i skóry. Odkupie:)
Następca: Jakiś zmywacz


Loreal StudioSecrets baza pod makijaż zielona (20ml/20zł)

Bardzo lubiłam ten produkt. Idealnie sprawdzała się w zimie, kiedy moja skóra zmieniała kolor jak kameleon. Świetnie niwelowała rumień, wygładzała skórę i wybielała ją. Podkład na niej rozprowadzał się o wiele szybciej i delikatniej. Przedłużała trwałość całego makijażu. Nie wiem czy do niej wrócę, bo chciałabym spróbować czegoś nowego :)

Rimmel 60second lakier 200 Princess Pink (7ml/10zł)

Bardzo lubię całą serię tych lakierów. Szybko schnął, ładnie kryją i długo się trzymają. Ten kolor był idealny do 'leniwego' mani. Wystarczyły dwie warstwy, żeby paznokcie wyglądały na dopracowane i estetyczne. Na razie mam kilka tego typu lakierów, ale myślę, ze kiedyś go odkupię.
Następca: Avon 30second Balerina

Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. Widze , ze nie tylko ja jestem fanką kosmetyków Avon:)

    OdpowiedzUsuń