Otwór jest wygodny, nic nam nie przecieka, wszystko możemy wyskrobać do końca. Producent zapewnia, że maska nie ma sls i parabenów. Dodatkowo obiecuje rozjaśnienie włosów cytrynowym ekstraktem zawartym w masce, słodkie migdały, henna i miód mają zapewnić włosom ochronę, nawilżenie i odżywienie.
Niestety nie mogę się zgodzić ze wszystkimi obietnicami producenta.
-zdrowe, silne i zregenerowane włosy- jakoś szczególnie się ta maska do tego nie przyczyniła
-ożywiony i rozświetlony kolor- dobry żart
-zamknięte łuski, nie rozdwojone końcówki- używam olejku arganowego na końcówki, nie palę włosów i chodzę w związanych, więc znowu nie widzę zasług maski
-włosy miękkie i gładkie w dotyku- bingo! W końcu któraś z obietnic spełniona.
Szkoda, że tylko jedna. Włosy po masce były lejące i lekkie, ale to daje mi każda maska. Spodziewałam się nadania włosom jakiś pięknych refleksów, przykro mi, ze zawiodłam się na tej masce. Na szczęście Biovax ma jeszcze setki innych lepszych produktów..
ja miałam mlecznego biovaxa i był ok ale cudów nie zrobił
OdpowiedzUsuńZ biovax miałam wersję z proteinami mlecznymi i byłam nią zachwycona
OdpowiedzUsuńteż miałam tego vaxa z proteinami i mnie zachwycał :)
OdpowiedzUsuń