Produkt jest zamknięty w klasycznym dla pudrów w kamieniu opakowaniu. Dodatkowo ma wysuwaną szufladkę na gąbeczkę. Zastanawiam się czy nie wszedłby tam pędzelek od różu z Bourjois.Jest lusterko, więc bardzo fajnie, można się poprawić wszędzie. Pojemność to 9 gram, a cena około 24 złotych.
Mój kolor to 15 Porcelain. Odcień jest żółto beżowy, ale dalej jasny. Konsystencja produktu jest dość miękka, produkt porządnie pyli, dlatego zawsze po otwarciu lusterko i wszystko jest w pyłku. Położyłam na sam puder płatek kosmetyczny co zahamowało rozprzestrzenianie się produktu po całej puderniczce. Oczywiście zmieniam ten płatek żeby nie było. Produkt super łatwo się rozprowadza, nie tworzy smug i maski.
Daje delikatne krycie, ale takie ze zakrywa moje naczynka i zaczerwienienia. Ja nie potrzebuję dużego krycia, więc mi takie wystarcza. Całkiem dobrze matuje, ale nie na płasko tylko naturalnie. Utrzymuje się całkiem dobrze, ja nie mam zwyczaju poprawiania makijażu w ciągu dnia, bo po prostu o tym zapomina, ale przy wieczornym demakijażu produkt dalej był. Schodzi dość równomiernie, nie ma zanikania na twarzy, czy nieestetycznych plam. Nie ściąga skóry i nie podkreśla suchych skórek.
Manhattan 2in1 Perfect Teint
Plusy:
-opakowanie
-cena
-wielofunkcyjność
-delikatne krycie
-trwałość
-nie ściąga
-nie podrażnia
-naturalne matowienie skóry
-dość jasny kolor
-nie robi plam
-schodzi równomiernie
Minusy:
-pyli
-bardzo miękka konsystencja- boję się, że się rozpadnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz