poniedziałek, 12 sierpnia 2013

ochona ciała przed słońcem, tym razem z Lirene

Dzisiaj kolejna odsłona mojej pielęgnacji przed słońcem. Tu pokazywałam krem do twarzy link.W tym roku decyzja padła na nawilżająco-odżywczy balsam do opalania od Lirene. Kupiłam go za 10 złotych, więc to bardzo korzystna cena za filtr 30.


 Produkt ma nawilżać i odbudowywać strukturę skóry i jeszcze chronić swoją potrójną ochronną warstwą. Nie mam pojęcie czy odbudował moją warstwę skóry, ale i tak jestem zakochana w tym produkcie.
Delikatnie nawilża, a jednocześnie chroni. Nie zostawia żadnej warstwy i wchłania się błyskawicznie. Skóra zostaje delikatnie rozświetlona.


Konsystencja produktu to klasyczny balsam, niezbyt treściwy. Mała ilość produktu starcza na pokrycie dużej ilości skóry. Produkt jest wodoodporny. I to zaczyna się z nim problem. Kiedy wyjdziemy z wody widać, że produkt jest na ciele, bo po prostu się mega waży. Normalnie takie jakby suche, białe skórki albo glutki. Nie podoba mi się to, dlatego nie używam go do wody.


 LIRENE FAMILY SPF30 NAWILŻAJĄCO ODŻYWCZY BALSAM DO OPALANIA 

Plusy:
- nie duże, solidne opakowanie
-cena do pojemności i działania 200ml/20zł
-szybko się wchłania
-nie zostawia warstwy
-delikatny zapach
-nie byłam spalona, więc chroni
-bardzo dobrze nawilża
-wydajny
-nie bieli

Minusy:
-kluskuje się na ciele po wyjściu z wody
-nie zostawiać na słońcu, bo rozpływa się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz