środa, 28 sierpnia 2013

Mani w 30 sekund?

Dzisiaj o pewnej, jak dla nie nowości, bo jakąś fanką firmy Avon nie jestem, ale ich lakiery bardzo lubię i kiedyś miałam jakieś dwa i muszę przyznać, że zużyłam je prawie całe. Były świetne, szybko wysychały i dobrze się trzymały. Skuszona wspomnieniami zamówiłam kolejne trzy, niestety nar azie doszły tylko dwa ;0 Są to lakiery, które mają schnąć w 30 sekund, ciekawe.






Opakowanie 12 ml wykonane ze szkła, bardzo proste. Całość dostajemy jeszcze w czarnym kartoniku, ale ja już go nie posiadam. Pędzelek jest dość długi i wąski, mi odpowiada. Potrzebne są dwie warstwy do uzyskania całkowitego krycia.





Cena całego zestawu to około 26 złotych, nie wiem czy jeszcze je dostaniecie w takiej cenie, ale wydaje mi się ze standardowa cena to około 15 złotych, trochę sporo.

 Moje kolory to Turquoise Pop. Czyli bez drobinowy, kremowy odcień nasyconej mięty. Spodziewałam się bardziej rozbielonego efektu, ale ten także mi odpowiada.






Kolejny to bardziej neutralny odcień o nazwie Ballerina, który jest mlecznym różem, bardzo mi się podoba.






Co dziwne, te lakiery różnią się od siebie trwałością zielony po dwóch dniach odprysnął, różowy dopiero po trzecim dniu porządnie zaczął się ścierać (na obu był top z SH), więc ich jakość jest raczej słaba. Co do samego wysychania w 30 sekund, to dość, że jest to mało możliwe, to jeszcze te lakiery schnął około 10 minut. Po 3 stają się już 'stałe', ale dalej dość podatne na odgniecenia. Po 7 są już twarde.
Myślę, że ich cena jest za wysoka do jakości i trwałości, ale odkąd pamiętam w Avonie opłaca się kupować tylko w promocji.

Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. hmmm co do lakierów Avonowych niestety mam złe doświadczenia :( mimo dobrych warunków przechowywania bardzo szybko zasychały w buteleczce plus milion warstw trzeba było nałożyć dla ładnego efektu...

    OdpowiedzUsuń