Kangur na włosiu...

 Od maja w drogeriach Rossmann możemy kupić produkty Aussie. Dostępne są odżywki i szampony do wszystkich rodzai włosów. Bardzo czekałam na te produkty, bo chciałam wypróbować 3 minutową maseczkę. W pierwszym tygodniu maja stałam się szczęśliwą posiadaczką produktu 3 Minute Miracle, czyli intensywnej odżywki eo włosów zniszczonych z ekstraktem z melisy australijskiej.

Producent zapewnia nam wygładzenie zniszczonych łusek włosa, nadanie blasku i podatność na układanie.

Poużywałam już ten produkt około dwóch tygodni, codziennie i nie jestem zadowolona z jego działania. Przyznaję to z bólem, ale nie zauważyłam poprawy moich włosów, ani super efektów tuż po użyciu. Włosy są sypkie i nie obciążone tak samo jak po prawie każdej odżywce.
Zapach produktu jest niby przyjemny, ale za chwilę staje się sztucznie słodki i przytłaczający. Utrzymuje się na włosach i to niby plus jeśli komuś spodoba się ten zapach.

Opakowanie jest dość dobre, jeśli produkt zawsze leży w łazience. Nie ma zatyczki, zakrętki niczego. Kiedy butelka będzie przewożona to produkt się wyleje. Konsystencja odżywki jest klasyczna, odżywkowa. Nie ucieka przez palce itd

,No jak widać szału, ani błysku nie ma. Moje włosy i tak nie są podatne na układanie i ta odżywka tego nie zmienia, więc obiecanki producenta zostają cacankami :) Myślę, że więcej do tego produktu nie wrócę, zużyję i zapomnę te 3dyszki, które popłynęły ;c

Jeśli używałyście innych produktów to piszcie jak się Wam sprawdziły :)

Pozdrawiam :)